Promocja wydarzeń we Wrocławiu – SlaskiWroclaw.pl
Czytaj dalej

„Murowaniec” – król polskich schronisk

„Murowaniec”, schronisko położone w malowniczej Dolinie Suchej Wody Gąsienicowej, jest jednym z ważniejszych symboli turystyki górskiej, od 90 lat otwierając drzwi przed każdym kto pragnie ruszyć na podbój Tatr. Ktokolwiek rozpoczyna przygodę z tatrzańskimi wspinaczkami prędzej czy później trafi do tego miejsca.

Hala Gąsienicowa, leżąca w Dolinie Gąsienicowej na południowym skłonie Kopy Magury, jest jednym z najbardziej malowniczych miejsc w polskich Tatrach. Z niej rozciąga się monumentalny widok na grań Świnicy i szlak Orlej Perci. Jej położenie sprawia zaś, że dla turystów może być doskonałym miejscem odpoczynku po blisko 1,5 godzinnej wspinaczce z zakopiańskich Kuźnic. Dla bardziej odważnych stanowi doskonałą bazę wypadową, z której można ruszyć na podbój szczytów położonych pomiędzy Przełęczą Krzyżne, a Kasprowym Wierchem. Znawcy Tatr doskonale wiedzą, że są to często szlaki niełatwe, wymagające odpowiedniej kondycji i umiejętności.

Zanim jednak nastała moda na Tatry, a członkowie elity zaczęli uznawać miłość do wspinaczek za jeden z elementów swojego etosu, Hala Gąsienicowa tętniła pasterskim życiem. Wtedy nazywano ją jeszcze Halą Stawy lub Halą przy Stawach, całą zaś Dolinę, Doliną Siedmiu Stawów. Teren ten należał do góralskiego rodu Gąsieniców, od których wziął swoją dzisiejszą nazwę. Na przełomie XVII i XVIII wieku przeszła w ręce Szaflarskich. Pod koniec XVIII stulecia wróciła jednak do pierwotnych właścicieli. Liczne zabudowania na tym obszarze świadczą o wadze hali dla ówczesnej gospodarki. Przez długi czas była głównie miejscem wypasu bydła i owiec. Jeszcze w wydanym w 1925 roku, pod redakcją Chmielowskiego i Świerza, przewodniku po Tatrach, znajdziemy informację, że na spotkać tam można pasące się krowy i owieczki.

Szałasy i ziemianki - jakie stały w tym miejscu - nie były jednak użytkowane wyłącznie przez pasterzy. Można domniemywać, że korzystali z nich także górnicy ze znajdującej się na Kopie Magury kopalni hematytu - rudy żelaza przydatnej w jubilerstwie czy wyrobie galanterii artystycznej. Jeszcze w XIX wieku z magurskich sztolni wywozić miano setki ton tego minerału, a tutejsi górnicy pracowali nad jego wydobyciem od niedzieli do piątku, często przez cały dzień. Hala Gąsienicowa była więc dla nich miejscem wytchnienia. Z górniczą przeszłością tych terenów wiążę się także legenda o Grzeli Królu - przywódcy powstania górników magurskich, którzy sprzeciwili się nakazowi pracy w niedziele. Nie był to zresztą jedyny zbójnik, który miał się pojawiać na hali. Według baśni tatrzańskich bandy opryszków chętnie biesiadowały z tutejszymi pasterzami, a Gąsienicowa stała się nawet miejscem ich tradycyjnych zbiórek. Miejsce to pełne było życia, zwłaszcza od maja do końca września, kiedy trwał wypas bydła i owiec.

Poznaj więcej ogłoszeń w serwisie ogłoszeń promowanych.